"Kroniki Czarnej Kompanii" - recenzja klasyki dark fantasy

"Kroniki Czarnej Kompanii" autorstwa Glen'a Cook'a są tytułem, który bezsprzecznie wpisał się w kanon literatury fantasy. Pozycja znajduje się w większości rankingów najlepszych powieści fantastycznych, nierzadko zajmując wysokie lokaty. Recenzowana przeze mnie książka jest wydaniem zbiorczym trzech pierwszych tomów cyklu: "Czarnej Kompanii", "Cienia w Ukryciu" oraz "Białej Róży".

Historia opowiada o losach tytułowej Czarnej Kompanii - ostatniej wolnej khatovarskiej kompanii najemników, którzy pracują dla każdego, kto ma wystarczającą ilość pieniędzy. Z tego powodu bohaterowie nie zawsze będą "tymi dobrymi". Książka bardzo szybko ukazuje nam, czym kierują się żołnierze oraz jaka jest rzeczywistość prostych żołdaków. Opowieść poznajemy z perspektywy Konowała - medyka kompanii, który pełni również funkcję jej kronikarza. Spisuje on wszystkie ważne wydarzenia w postaci zapisków, dzięki czemu mamy możliwość poznania tej niesamowitej historii. Dzięki narracji prowadzonej w pierwszej osobie wydarzenia oraz postaci stają się czytelnikowi bliższe oraz umożliwiają mu szybsze oraz głębsze utożsamienie się z bohaterami powieści.

Książka wpisuje się w nurt dark fantasy - niesamowicie mroczna i brutalna fabuła, bohaterowie, którym daleko do rycerzy na białych koniach, makabryczne opisy, które zostają w głowie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że pierwszy tom, "Czarna Kompania", został wydany w 1984 roku. Czytając, "czuć" upływ czasu oraz styl "starego" fantasy. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jest to minus - mi osobiście to nie przeszkadzało, jednak każdy subiektywnie odbierze to inaczej. Mogę jedynie dodać, że po pierwszym rozdziale przyzwyczaiłem się.

Należy wspomnieć również o postaci samego autora - Glen'a Cook'a. Twórca jest bowiem byłym członkiem oddziałów specjalnych US Marines Corps. Doświadczenia z jednostki przekuł w niezwykle realistyczną historię o kompanii najemników. Wierne oddanie sytuacji prostych żołdaków w powieści fantasy spotkało się z uznaniem prawdziwych żołnierzy. Podobno historia Czarnej Kompanii była jedną z najpopularniejszych lektur wśród członków wojsk amerykańskich w trakcie wojny w Zatoce Perskiej.

Obecnie cykl o "Czarnej Kompanii" liczy 11 tomów (uwzględniając "Port Cieni"), jednak w Polsce znajdziemy książki w wydaniach zbiorczych przygotowanych przez Dom Wydawniczy Rebis. Autor zapowiedział, że ma zamiar napisać dalszy ciąg losów ostatniej wolnej kompanii z Khatovaru.

Czy warto "Kroniki Czarnej Kompanii" przeczytać? Moim zdaniem tak. Pierwsza część zawiera trzy tomy, które można traktować jako kompletną całość, dlatego jeżeli książka nie przypadnie komuś do gustu, nie musi się zmuszać do sięgania po kolejne tomy. "Kroniki Czarnej Kompanii" bardzo mi się podobały, doceniam w nich przede wszystkim sposób prowadzenia fabuły oraz realistyczne podejście autora do pokazania życia zwykłego żołnierza - życia bez splendoru, w brudzie i krwi poległych, zarówno wrogów, jak i towarzyszy broni.

Komentarze